środa, 25 października 2017

Wyzwanie 8 - Apogeum milczenia


Dzień dobry, Piórka!

jest godzina dwunasta, a mam wrażenie, jakby jesień postanowiła zmusić mnie do zostania w łóżku i ograniczyć wszelkie próby zmotywowania się. W zwyczaju mam marudzić rano każdej napotkanej osobie, a często moją ofiarą staje się cudowny starszy pan, który prowadzi autobus. Choć autobus jest bardzo nieregularny, ten cudowny uśmiech staruszka sprawia, że nie ma się na co gniewać na ciągłe spóźnienia.


W taką pogodę człowiek ma ochotę mruczeć, warczeć pod nosem aniżeli rozmawiać, więc co powiecie na to, aby troszkę rozbudzić nas tym razem w tej kwestii? Dzisiejszym wyzwaniem będzie rozmowa.

Chciałabym jednak podać wam troszkę ram, aby wyzwanie miało pewną trudność: trzeba napisać dialog w oparciu o poniższą sytuację!

Dwóch mężczyzn przechadzało się jak co dzień po uliczkach małego miasteczka. Choć często się mijali nigdy nie zamienili ze sobą ani jednego słowa. Zawsze o tej samej godzinie wędrowali po przeciwnych stronach ulicy w kierunku jeziora.
Pewnego razu jednak tuż nad jeziorem zobaczyli małego chłopca, który przemoczony próbował wyciągnąć coś z wody.
Jak mężczyźni będą ze sobą rozmawiać? Czy będą współpracować? Czy jeden z nich odejdzie bez słowa? A może oboje postanowią nie przerywać swojej trasy?
Z jakiego powodu wędrowali?
Co robił mały chłopiec na brzegu jeziora późnym wieczorem?

Kiedyś postawiłam to zadanie przed swoimi dziećmi w świetlicy. Mieli sobie wyobrazić historię i spisać ją w punktach. Dostałam naprawdę niesamowite, kreatywne odpowiedzi: począwszy od horrorów do dramatów, przechodząc nawet przez śmieszne historyjki o dwóch kosmitach.

Trzymam kciuki!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz